Wezwanie: Pod numer 998 dzwoni pielęgniarka z informacją, że na oddziale ginekologiczno-położniczym w miejskim szpitalu znajduje się ciężarna kobieta z opuchniętym palcem i brakiem możliwości zdjęcia obrączki.
Po przyjeździe na miejsce: Zabrano na miejsce następujący sprzęt: szlifierkę kątową („kątówka”) akumulatorową, ręczną piłkę z ząbkowaną tarczą do przecinania obrączek, przyrząd hydrauliczny do przecinania pedałów i prętów z pompą ręczną, nożyczki Leatherman Raptor.
Pierwsze działania polegały na ocenie zdarzenia. Sala na oddziale ginekologii. Kobieta w 9 miesiącu ciąży, leżąca, współpracująca, spokojna, witająca strażaków z uśmiechem pomieszanym z uczuciem niezręczności. Palec opuchnięty, bolesny, czucie, ruchomość i ukrwienie zachowane (badanie Puls(nawrót kapilarny)MotorykaSensoryka). Z wywiadu wynikało, że wcześniej zawiodły próby usuwania obrączki za pomocą nici, natłuszczania palca, przecinania obrączki szczypcami do metalu (mąż próbował). Obrączka szeroka, ze stali chirurgicznej.
Podjęto próbę przecięcia obrączki za pomocą ręcznej piły jubilerskiej. W między czasie i podczas trwania całej akcji schładzano palec kompresem lodowym i zimną wodą.
Mimo starań po kilku minutach nieustannego kręcenia tarczą obrączka pozostała niewzruszona, a ząbki stępiły się, co praktycznie eliminuje ten sprzęt z dalszego użytku. „Piłka jubilerska” nadaje się do cięcia miękkich metali takich jak np. srebro, aluminium czy złoto.
Kolejną stratą rodzącą naukę na całe życie było wyłamanie zęba służącego do cięcia obrączek w urządzeniu Leatherman Raptor. Znany jest także przypadek wyłamania zęba przy cięciu obrączki z porcelany.
Stopniowanie „wagi” narzędzi może zrodziło wartość edukacyjną i jest szlachetne z punktu widzenia samopoczucia pacjentki, jednak nieco wydłużyło zdarzenie i doprowadziło do ww. strat. Właśnie tak zdobywa się materiał na #study_case ;).
Informacja o materiale obrączki, która wypłynęła nieco później i pole walki usłane dwoma „trupami” skierowało uwagę na poważniejsze narzędzia.
Okoliczności skłoniły do podjęcia jeszcze jednej potencjalnie nieskutecznej próby. Cięcie obrączki za pomocą cichej hydraulicznej przecinarki do prętów (zdjęcie poniżej). Skoordynowanie ruchów oraz precyzyjne i bardzo wolne podejście części tnących do obrączki nie zapobiegło jej przekrzywianiu się co mogłoby finalnie doprowadzić do urazu. Niezwłocznie zrezygnowano z wykorzystania tego narzędzia po sprawdzeniu tej techniki.
W końcu po przygotowaniu „pola”, ŚOI, wody, mokrych chust, płaskiego peana chirurgicznego (kleszczyki) przeciętego na dwie części i „kątówki” przystąpiono do finalnego natarcia.
Cięcie poszło sprawnie. Właściwie oba cięcia, gdyż pierwsze nie spowodowało uwolnienia palca, tylko niewielki luz. Nie sposób było rozewrzeć lub podważyć obrączki. Drugie cięcie sprawiło, że obrączka „odprężyła” się na zewnątrz. Delikatne zsunięcie… i palec wolny.
Podczas cięcia obrączka bardzo gwałtownie się nagrzewa! Należy mieć to na uwadze i cały czas polewać miejsce wodą. Warto osłonić poszkodowanego i miejsce w którym wykonuje się pracę z uwagi na gorące iskry.
Pod obrączkę należy w miarę możliwości wsunąć coś płaskiego celem osłonięcia palca.
Jeśli chcesz coś dodać lub przesłać materiały, umieść swój komentarz poniżej lub prześlij treść na drogaratownika@gmail.com 🙂